„Twój czas jest ograniczony, nie staraj się żyć życiem kogoś innego. Nie ograniczaj się dogmatem, którym jest życie według pomysłów innych ludzi. Nie pozwól na to, aby szumy innych zagłuszały twój wewnętrzny głos. I co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i intuicją. One czasami wiedzą, kim tak naprawdę chcesz być. Cała reszta to sprawa drugorzędna.” - Steve Jobs

środa, 27 października 2010

Bez komentarza

Bo i co tu komentować. Nic nie wyszło z moich planów, oczywiście nie poddaje się ale wrócę do nich gdzieś za dwa - trzy lata.
W myśl zasady ,, Jutro też jest dzień " idę dalej do przodu. Co prawda trudno przestawić się z powrotem na tzw. miejskie życie,ale co tam. Dam radę.
Moją najlepszą terapią jest praca. Obecnie szaleję z szydełkiem i bombkami zdobionymi metodą decoupage. Jak coś skończę to pokażę.
A tak poza tym, to zaczęłam trochę oglądać wiadomości i wracam ( niestety ) na ziemię. To co słyszę i widzę przyprawia mnie o gęsią skórkę. Czy polityka musi polegać na ciągłych nieporozumieniach i kłótniach. Czy tak trudno rozmawiać racjonalnie i wyciągać wnioski z błędów innych i nie popełniać ich . No chyba że ktoś wychodzi z założenia że najlepsza nauka jest na własnych błędach. Chcę wierzyć w jedno - że moje córki będą miały do czego wracać i będą dumne z tego że są Polkami i mogą mieszkać w tak pięknym kraju jakim jest Polska.
Na dobry humor próbka tego co ,,popełniłam" szydełkiem:





niedziela, 17 października 2010

Udało się!!!!!!!!!



Jestem ,,genialna" :)
Sama z siebie się śmieję, że tak długo uczyłam się wstawiać zdjęcia. Ale poszło i na pierwszy ogień poszedł mój ukochany psiuniek. Jest już ze mną ponad 3 lata i nic się nie zmienia, jak był szalony i pełen energii tak jest.
No to teraz nie popuszczę, będą zdjęcia różne i opisy. Moje ,,wypocinki", może jakieś Candy lub jeszcze coś innego.
Całą sobotę i niedzielę spędziłam na robieniu różnych rzeczy ( bombka, lampion itp.)jak wyschną to zrobię fotki i pokażę. Inspiracje oczywiście czerpałam z innych blogów i teraz już nie będę tzw. ,,podglądaczem" tylko też będę komentować i czynnie brać udział w życiu blogowym. I to było by na tyle dziś...

niedziela, 3 października 2010

W duszy i sercu

Wczoraj była u mnie moja koleżanka Jola, jak to baby - ploteczki, porady i takie tam. W pewnym momencie zaczełyśmy rozmawiać na temat co dalej robić ze swoim życiem ( właśnie kończy się jej praca) - no i zaczęło się. Pomysłów 150 a konkluzja jedna : najlepiej robić to co w duszy i sercu gra.
No właśnie, dążę do tego prawie całe moje życie. Robiłam różne rzeczy, pracowałam w różnych miejscach, ale ciągle wracałam do jednego - tworzenia. Tak, tak - tworzenia. Uwielbiam moment gdy siadam i w dłoniach powstaje coś z ,,niczego". Serwety, biżuteria , gobelin, figurka, pięknie ozdobiona butelka lub pudełko itp.
Postanowione. Obojętne czy wyprowadzę się na wieś czy nie , będę robiła to co czuję. Bo radość z tego co się robi plus uznanie innych = sposób na życie.

sobota, 2 października 2010

Dwa .......

Dwa miesiące i jeszcze jestem tam gdzie byłam. Chyba za mocno chcę albo za słabo, że tak długo to wszystko się ciągnie. Nic to, mam czas (?), mogę jeszcze poczekać. Jakoś przezimujemy w nie wyremontowanym domu ( o ile w końcu będzie kupiony).
Na razie zabijam czas ( jak to strasznie brzmi) ,,robótkami". Moje ostanie odkrycie to decoupage, fantastyczna zabawa, a jakie piękne rzeczy można zrobić :)
W tym miesiącu postanowiłam opanować bloga na tyle,żebym mogła zamieszczać zdjęcia, posty i inne tam. Czytam różne wspaniałe blogi i aż mnie skręca że nie mogę (bo nie umiem) brać udziału w dyskusjach i zabawach.
Moim ulubionym blogiem jest (oczywiście) Green Canoe, ale jak to właścicielka tegoż bloga ujęła - jestem tzw. podglądaczem. No niestety, jak ktoś jest totalna noga komputerowa to tylko podglądanie zostaje.
No nic to , nauczę się, a na razie idę dopić poranną kawę i wyprowadzić psa.