„Twój czas jest ograniczony, nie staraj się żyć życiem kogoś innego. Nie ograniczaj się dogmatem, którym jest życie według pomysłów innych ludzi. Nie pozwól na to, aby szumy innych zagłuszały twój wewnętrzny głos. I co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i intuicją. One czasami wiedzą, kim tak naprawdę chcesz być. Cała reszta to sprawa drugorzędna.” - Steve Jobs

sobota, 26 maja 2012

Szyje się

Ale mnie wzięło z tym szyciem. Poganiałam po znajomych a i ,,remanent" w swojej szafie zrobiłam (o matko ile niepotrzebnych ciuchów) i z resztek materiałów zaczęłam szyć lalki. Jedna uszyta tylko ,,czeka" na oczy i włosy a dwie następne w przygotowaniu. Dziś bez zdjęć - jak skończę to pokażę. Przy okazji remanentu w szafie zrobiłam też porządek z innymi rzeczami. No cóż, ktoś powiedział że porządek w domu i rzeczach to porządek w duszy. Coś w tym jest. Czytam też (już drugi raz) książkę pt. ,,Sztuka prostoty" autorstwa Dominique Loreau. Cudowna lektura dająca wiele do myślenia - o nadmiarze rzeczy którymi się otaczamy całkiem niepotrzebnie, dążeniu do gromadzenia dóbr i wiecznej pogoni za ,,Mieć" zamiast ,,Być". Bo przecież dokonując zakupów, nabywamy zawsze część samych siebie i teraz w zależności od ilości i jakości, to takie jest nasze życie i tacy jesteśmy My. Więc w ramach poprawy jakości życia od wczoraj robię sukcesywnie przegląd wszystkiego i z inspiracji mojej młodszej córki biegam co rano (na razie po 10 minutach totalna zadyszka). Po dwóch dniach czuję się jak by walec po mnie przejechał, ale za to po powrocie do domu energii mam tyle co już dawno nie miałam. No po prostu nosi mnie.

sobota, 19 maja 2012

Coś pierwszego, coś nowego - czyli do przodu.

Aparat w telefonie wreszcie na ,,chodzie" więc fotek parę zrobiłam. Oto mój pierwszy w życiu, uszyty samodzielnie zając. Wykrój zrobiłam oglądając na innych blogach gotowe już zające. Tyle ile blogów tyle ich rodzai (uszy długie, krótkie, zając gruby, chudy...) wszystkie przepiękne. Mój powstał z resztek materiałów które znalazłam w domu, jedynie spodenki ma ,,nowe".
Nawet mój pies zaakceptował nowe ,,zwierzątko" w domu.

czwartek, 10 maja 2012

Czy tylko ja, czy inni też ?

Ja to mam chyba jakieś życiowo - twórcze ADHD. Zaczynam , nie kończę i następne. Tak samo w życiu - do czegoś się ,,zapalam" a potem klapa. Brak konsekwencji, cierpliwości czy w dalszym ciągu szukanie tego czegoś ,,co w duszy gra"? Jakieś trzy tygodnie temu zaczęłam ,,dziubać " filcowe COŚ - i leży. Zaczęłam robić szkic nowego bloga - i leży. Zaczęłam .... Teraz na ,,tapecie" jest maszyna do szycia i nawet już wykrój mam zrobiony, materiał też się znalazł więc może wreszcie ruszę i coś skończę co zaczęłam. Aparat w telefonie w dalszym ciągu nieżywy to i fotek brak. Na jednym z blogów (http://annakrucko.blogspot.com/) przeczytałam dziś coś takiego: ,,Człowiek bez pasji, jest jak bez duszy, pamiętaj: miej choć małą pasję dla samego siebie, spróbuj, ucz się, nie poddawaj się.. spełniaj marzenia. Są pasje, które odkrywamy przez przypadek, uwierz w siebie, odkryj w sobie swoją pasję ... spełniaj marzenia." Być może ze mną też tak jest - szukam, uczę się, odkrywam i idę dalej do przodu szukać i spełniać swoje marzenia.