Na decyzję: ile, kiedy i czemu tak mało. Umowa przedwstępna podpisana, dokumenty w banku złożone i teraz tylko czekanie.
W międzyczasie popełniłam parę rzeczy. Duuuuży obrus wyhaftowałam ( już poszedł do ludzi) skończyłam dwie duże okrągłe serwety na szydełku ( jak nauczę się wklejania zdjęć to pokażę) i.... Mam sto innych pomysłów które chcę zrealizować.
Moja przyjaciółka stwierdziła ostatnio, że powinnam być w trzech osobach żeby zrealizować to co zamierzam, albo mieć przynajmniej trzy życia. No cóż, jeśli ktoś jest tak niespokojnym duchem jak ja, to tak ma. Mi to pasuje, ciągle nowe pomysły, zmiany (było chyba z 20 przeprowadzek)- dzięki temu czuję że żyję.
Teraz na pewno wreszcie ,,zapuszczę korzenie" jak mówi moja córka. Stwierdziła że najwyższa pora bo to i wiek i takie tam.....
Niech jej będzie. Będę haftować, robić na szydełku i drutach, smażyć konfitury,robić ogórki i nalewki, kopać w ogródku, zbierać grzyby i.... Oj , dużo tego - nie będę się nudzić.
Gorąco pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz